Archiwum 06 października 2019


********
06 października 2019, 08:05

Zrozumiał że tak naprawdę jej nie kochał. 

Wszystko na to wskazywało. 

Obojętne stało się jej serce. 

Odrażające było jej cialo. 

 

Zrozumiał że jej uroda zbladła, 

a innej rozświetla całą ziemię. 

Nie, nie była dla niego. 

Co w niej widział sam nie wie. 

 

Inna pojawiła się w jego życiu. 

Taka młoda, taka dziecinna. 

Taka odwrotność charakteru. 

Taka zupełnie inna. 

 

I to go właśnie pociągało. 

Sam jak dziecko wciąż był. 

Lecz to było zauroczenie

które też obróci się w pył. 

 

Katarzyna Kordek 

********
06 października 2019, 05:44

Pozostało tylko drzewo 

z wyrytym sercem na pniu. 

Nie mogę też jego wymazać 

ze swojego snu. 

 

Wciąż słyszę jego głos, 

lecz gdy się odwrócę nic nie ma. 

Przytulam się z miłością 

do kory starego drzewa. 

 

Słyszę w nim bicie serca. 

Może to jest twoje serce?

Może się w nim ukryłeś

by nie widzieć mnie więcej?

 

Przytulam do drzewa swoją twarz. 

Po pniu spływają moje łzy. 

Bursztynowa żywica po niim ścieka

jak kolor oczu twych. 

 

Katarzyna Kordek 

********
06 października 2019, 05:36

Nie zdążyła mu powiedzieć co czuje. 

Nie zdążyła przytulić się do niego. 

Nie zdążyła powiedzieć Kocham 

tego dnia feralnego. 

 

Gdyby wiedziała co się stanie. 

Gdyby mogła przewidzieć to. 

Zbyt rzadko mówiła Kocham. 

Zbyt rzadko trzymała jego dłoń. 

 

Pisk opon, silne uderzenie. 

I cisza która zapadła. 

Nie widział światła w jej sercu. 

Podąża do innego światła. 

 

Poszedł w inną stronę

do której przyciągał go blask. 

Stanęła nad ciałem, zapłakała

mówiąc kocham ostatni już raz. 

 

Katarzyna Kordek