Archiwum 19 października 2019


********
19 października 2019, 13:51

Kiedyś zrozumiesz czym jest miłość 

jeśli pozwolisz mi odnaleźć ją w tobie. 

Wiem że gdzieś tam drzemie w twoim sercu 

i bardzo chce wypłynąć. 

 

Wiem że oboje możemy kochać. 

Każdy miłości bardzo potrzebuje. 

Ja swojej jeszcze nie odnalazłam. 

Tej szczerej i prawdziwej. 

 

Może to będziesz właśnie ty?

Jeżeli mi tylko na to pozwolisz. 

Czy możesz być blisko mnie?

Czy ja za dużo od ciebie chcę?

 

Katarzyna Kordek 

********
19 października 2019, 13:34

Nie zatrzymam biegnącego czasu. 

Uciekających chwil, mijającego życia. 

Tak, ja bardzo kocham ciebie 

i nie mam nic do ukrycia. 

 

Czy możemy jednak być razem?

To jeszcze jest zagadką. 

Życie nie jest łatwe. 

Nic nie przychodzi gładko. 

 

Daj mi znak że myślisz o mnie. 

Daj znak że chcesz przy mnie być. 

Chcesz zasypiać i budzić się obok. 

Jeśli tak do mnie przyjdź, idź tą samą drogą. 

 

Katarzyna Kordek 

********
19 października 2019, 13:14

Nie warto tęsknić za kimś kto tego nie potrzebuje. 

Nie warto myśleć o kimś co nic do ciebie nie czuje. 

Nie warto wylewać morza łez. 

Nie warto czekać bez końca. 

Gdzieś napewno jest za rogiem miłość gorąca. 

Widzę przed sobą trzy drogi. 

Nie wiem którą wybrać mam. 

Nie chcę znowu ciebie ominąć. 

Nie chcę byś został sam. 

W codziennej pogoni gubimy się. 

Nie możemy się odnaleźć. 

Gubimy gdzieś swoje szczęście 

które tak trudno jest znaleźć. 

Gubimy nadzieję i wiarę. 

I miłość przepada z kretesem.

Ja ciągle na ciebie czekam 

pod tym samym adresem. 

Nic się nie zmieniło jeszcze. 

Nadal jestem taka sama. 

Do mojego szczęścia przy tobie 

zamknęła się już brama. 

 

Katarzyna Kordek 

********
19 października 2019, 08:45

Nie wiem co będzie. 

Nie wiem co może być. 

Wiem jedno napewno 

Nie umiem bez ciebie żyć. 

Kocham cię mój skarbie 

i nigdy nie przestanę. 

Chciałam abyś był tylko mój 

wieczorem i nad ranem. 

Miałam szczęście poznać ciebie 

chociaż krótko to trwało. 

Wiem że jeszcze bardzo długo 

będzie mi ciebie brakowało. 

Nie umiem tak żyć. 

Chcę czuć się potrzebna. 

Ja mój kochany 

nie mam serca z drewna. 

Pokochać jest tak łatwo. 

Tak trudno jest zapomnieć. 

Przekreślić wszystko, wyrzucić w niepamięć. 

Czy warto szukać na nowo miłości?

To miał być ten ostatni już na zawsze. 

Nie udało się i nie jesteśmy razem. 

Tak trudno jest teraz zaufać. 

Lecz bez miłości trudno żyć. 

 

Katarzyna Kordek 

********
19 października 2019, 07:59

To już miesiąc mija jak była w sukni białej. 

Szczęśliwa, uśmiechnięta, tak blisko niego. 

I nic się nie zmieniło. 

Słońce pięknie im świeciło. 

Wciąż patrzy mu w oczy z czułością. 

Trzyma mocno za ręce. 

I wciąż lecą łzy szczęścia 

że ma go teraz więcej. 

Widać tą miłość w oczach. 

Czuć ją w każdym słowie. 

I ona dziękuję Bogu 

że ma męża przy sobie. 

Miłość ich połączyła na zawsze. 

Razem są serduszka dwa. 

Rytmicznie biją dla siebie. 

Gorąca w nich miłość trwa. 

Miesiąc tak szybko zleciał. 

Jak sekunda lub kilka dni. 

A on ją tak bardzo kocha, 

jak kiedyś kochałeś mnie ty. 

 

Katarzyna Kordek 

********
19 października 2019, 07:50

Nigdy już nie będzie tak samo. 

Wiele się teraz już zmieni. 

Wiele goryczy w sercu mam. 

I serca już nic nie sklei. 

Wiele goryczy w sercu miałam. 

Wiele było słonych łez. 

Ten etap jest już zamknięty. 

Pora zapomnieć to co skończyło się. 

Pora już w końcu powiedzieć :

Nie warto wspomnień w sercu trzymać. 

Trzeba to wszystko wyrzucić. 

Trzeba od nowa zaczynać. 

Czasem liczę płatki akacji. 

Kocha, lubi, szanuje. 

I teraz zrozumiałam w końcu 

że ja już nic nie czuję. 

Jak myśleć o czymś czego nigdy nie było?

Jak wierzyć że to była miłość?

Uczucia nie umiałeś docenić. 

Byłam jedną z wielu. 

 

Katarzyna Kordek 

********
19 października 2019, 06:31

Wołała o pomoc lecz nikt nie zauważył. 

Nikt nie wiedział że coś złego się zdarzy. 

Była prostą osobą, zagubioną w sobie. 

Lecz nikt jej nie pomógł. 

Żaden napotkany człowiek. 

 

Żyła w odbiciu innych. 

Zawsze na końcu, w tyle. 

Nikt nie zwrócił na nią uwagi 

nawet przez krótką chwilę. 

A na mogiłe jej zakwitły maki. 

 

Siedziały na niej przelatujące motyle. 

I dopiero teraz ludzie byli w zachwycie

że po śmierci ona ma cudowne życie. 

Że wieloma kolorami mieni się jej grób. 

Lecz nie przyszedł ten z którym brała ślub. 

 

Katarzyna Kordek 

********
19 października 2019, 06:15

Jak ptak rozpostarła skrzydła 

i poleciała do góry.

Uniosła się na jedną z gwiazd. 

Zamieszkała tam na zawsze 

gdy promyk jej świecy na ziemi zgasł. 

 

Zawsze pragnęła jak ptak szybować. 

Z góry spoglądać na świat. 

Zawsze pragnęła żyć tam wysoko 

gdzie dla każdego bratem jest brat.

Gdzie miłość nigdy nie przemija. 

 

Nikt nie był w stanie jej zatrzymać. 

Wybrała drogę którą chciała iść. 

Przecież czasu i tak się nie cofnie. 

Musi nadejść to co ma być. 

Jak nie dziś to jutro nadejdzie ten dzień. 

 

Katarzyna Kordek 

********
19 października 2019, 06:09

Porozmawiaj z nią szczerze. 

Przytul ją do siebie. 

Pozwól aby przy tobie 

czuła się jak w niebie. 

 

Daj jej swoje serce. 

Otwórz do niego drzwi. 

Kochaj ją szczerze. 

Zawsze przy niej bądź ty. 

 

Pozwól jej jak ptak 

uwić w swoim sercu gniazdo. 

Nie mów że jest Ci źle. 

Nie mów że jest za ciasno. 

 

W chorobie i zdrowiu 

wspieraj ją z całych sił. 

Ona niczego więcej nie chce 

tylko żebyś przy niej był. 

 

Katarzyna Kordek 

********
19 października 2019, 06:00

Słyszała głosy w swojej głowie, 

namawiające do czynienia zła. 

Wciąż sobie powtarzała :

Nie, teraz to nie jestem ja. 

 

Jednak zło ogarnęło jej duszę. 

Postanowiła zrobić coś wbrew sobie.

Myślała wtedy że musi

gdyż takie myśli miała w głowie. 

 

Miała jednak siłę walki, 

dla siebie, męża, syna. 

Bardzo chciała wyjść z tego 

gdy nadeszła krytyczna godzina. 

 

Teraz wierzy że się uda. 

Teraz wie że dobrze będzie. 

Zamknęła drzwi przed przeszłością. 

Na nowo chce żyć nie tylko dla siebie. 

 

Katarzyna Kordek 

********
19 października 2019, 05:43

To szatan do niej przemówił 

że chciała krzywdę sobie zrobić. 

Nie, to nie była ona. 

Czuła się samotna, zagubiona. 

Nie była wtedy sobą. 

Teraz tak jakby patrzyła na siebie obok. 

Pokiwała głową, przemyślała. 

Nie wie czemu to zrobić chciała. 

Czemu chciała zakończyć swe życie?

Czemu chciała zabrać to czego sobie sama nie dała?

Nie rozumie swojego zachowania. 

Lecz boi się że znowu to wróci. 

Że zło znów wejdzie do jej głowy. 

Chce być sobą, tą którą była. 

 

Katarzyna Kordek 

********
19 października 2019, 05:35

Nie pozwoliła mu zapomnieć. 

Nie pozwoliła mu odejść. 

Wciąż siedziała w jego głowie. 

Wiele miał miłosnych słów. 

 

Każdego dnia od nowa znów 

budził się z jej imieniem na ustach. 

Każda noc była pusta 

gdy obok nie było jej już. 

 

W każdym słońca promyku. 

W każdym listku kwitnącym. 

W każdym kwileniu słowika

słyszał śmiech jej radosny. 

 

Nie zapomniał jej oczu jak bursztyny, 

w promieniach słońca mieniących się. 

I chciałby by wróciła. 

By rozjaśniła mu każdy dzień. 

 

Katarzyna Kordek