Archiwum 13 października 2019


********
13 października 2019, 17:46

Roztańczone płomyki w promieniach świecy. 

Lśnią tak pięknie w promienistej łunie. 

Nie wiesz kiedy ona w końcu zgaśnie. 

Nigdy tego nie zrozumiesz 

że to się kończy życie właśnie. 

 

Każdy ma swoją świecę 

która tak pięknie na niebie lśni. 

W gwiazdy zamieniła się.

W górze jest miliardy ich. 

Tańczą rozświetlając nam mrok. 

 

Nie wiesz która z nich jest twoja. 

Jak długo jeszcze będzie świecić. 

Swoim płomieniem rozjaśniać świat. 

Nie wiesz ile jeszcze lat, a może dni. 

Psyt, promyk zgasł, ktoś był, żył i znikł. 

 

Katarzyna Kordek 

********
13 października 2019, 17:35

Wierszem pisane te słowa. 

Uczucie wypływa z serca. 

Zamieniają się w litery na kartce. 

W szereg liter i słów. 

W pieśń pełną łez. 

 

Znaków szczególnych jest brak. 

Miłość jest piękna, bez skazy. 

Nie ma jej przecież wcale, 

tylko o niej marzę. 

Tęsknię za nią znów. 

 

Miłość wierszem pisana 

czerwonym piórem w zeszycie. 

Oto moja chwila prawdy. 

Jestem sama, bez ciebie. 

Dlaczego mnie zapomniałeś nie wiem. 

 

Katarzyna Kordek 

********
13 października 2019, 17:27

Pozwól mi być słońcem które ogrzeje serce. 

Pozwól mi być przy tobie, nie odpychaj mnie. 

Pozwól mi dzielić z tobą życie. 

W piękne chwile zamienić każdy dzień. 

Jak wodospad obmywać twoje ciało. 

 

Pozwól mi zaspokoić twoje pragnienie. 

Z czary miłości pozwolić pić. 

Pozwól mi być przy tobie. 

Dla ciebie tylko żyć. 

Nie pozwól bym była tylko wspomnieniem. 

 

Nie pozwól bym była wiatrem 

który odchodzi i wraca. 

Nie pozwól abym była myślą 

która czasem powraca. 

Nie pozwól mi zapomnieć ciebie. 

 

Katarzyna Kordek 

********
13 października 2019, 09:38

Nadałeś imię mojemu życiu. 

Nadałeś jemu sens. 

Poukładałeś je w całość jak książkę. 

Jak poemat, jak jakiś wiersz. 

Kartki jednak wyblakły już. 

 

Brakuje kilka stron z życia. 

Nic nie układa się w całość. 

Pustka, luka w życiorysie. 

Wspomnienia z głowy powypadały

lub nie chcę tego pamiętać już. 

 

Zapadłam w śpiączkę na chwilę. 

Nad swoim ciałem unosiłam się. 

Być może chciałam być motylem, 

z głowy myśli wyrzucić złe,

na nowo swoje życie układając. 

 

Katarzyna Kordek 

********
13 października 2019, 09:29

Pij z moich ust nektar miłości. 

Spijaj go małymi łykami

abyś się nie zachłysnął

nowymi, cudownym doznaniami. 

Spijaj tą miłość jak lekarstwo. 

 

Przy tobie nigdy nie mogłam zasnąć. 

Przy tobie tylko chciałam się budzić. 

Przy tobie nawet nocą było jasno, 

bo twoje serce rozświetlało drogę. 

Twoje myśli przyciągały mnie. 

 

Być wciąż przy tobie chcę. 

Na skrzydłach miłości unosić się

i powoli opadać w twoje ramiona. 

Jak anioł poczuć się. 

W twoim sercu się schować. 

 

Katarzyna Kordek 

********
13 października 2019, 08:53

O nic nie będę już prosić. 

To co ma być to będzie. 

Muzyką z serc świat zalewa się. 

Blady świt otwiera serca na nowy dzień. 

Na nowe doznania, świat jest do kochania. 

 

Muzyka z serc płynie cichutko. 

Jak w struny uderza powoli. 

Miłość jest cudownym uczuciem 

chociaż czasami tak boli. 

Lecz staraj się nie omijać jej. 

 

W rytm jej muzyki poruszaj się. 

Zamknij oczy i spójrz w serce. 

Ono nigdy nie kłamie. 

Ono chce kochać więcej. 

Dużo może dać od siebie. 

 

Katarzyna Kordek 

********
13 października 2019, 08:45

Pozwól mi odnaleźć ciebie w blasku księżyca. 

Pozwól mi odnaleźć ciebie w nieba błękicie.

Pozwól mi połączyć się z tobą. 

Pozwól że dam ci swoje życie. 

Może pójdziemy jedną drogą? 

 

Pozwól że będę spijać nektar miłości 

z twoich ust i oczu kochających. 

Pozwól że mocno się wtulę w ciebie. 

Niech miłość nas ze sobą połączy. 

Pozwól byśmy stali się jednością. 

 

Pozwól mi pokochać ciebie. 

Proszę tylko o twoje serce. 

Pozwól mi być blisko. 

Nie odtrącaj mnie od siebie. 

Pozwól mi zasypiać przy tobie. 

 

Katarzyna Kordek 

 

********
13 października 2019, 01:17

Ubierz mnie we wspomnienia. 

Ubierz mnie w swoje dłonie. 

Czuję się naga na zewnątrz. 

Puste jest wnętrze moje. 

Wstydzę się więc zamykam oczy. 

 

Z zimna czuję ciarki. 

Z miłości ktoś obnaża mnie. 

Zranił serce moje. 

Oczy pozostawił pełne łez. 

Więc odziej mnie we wspomnienia. 

 

Daj mi szatę zieloną nadziei

z paskami czerwonej miłości. 

Złotymi nićmi słońca ogrzej. 

Nie dawaj żółtej zazdrości. 

Nadzieja i miłość wystarczą mi. 

 

Katarzyna Kordek 

********
13 października 2019, 00:54

Chciałam być w twoich ramionach 

ale boję się że znów odrzucisz mnie. 

Chciałabym być bardzo blisko 

ale boję się że znów zranisz mnie. 

Chciałabym poczuć twoje ciało. 

 

Pragnę poczuć twój zapach. 

Wierzyć że zawsze będziesz tu.

Dłonią nie dotykać pustki. 

Chcę zobaczyć ciebie znów. 

Wierzyc że będziesz blisko. 

 

Chcę kochać i być kochaną. 

Budzić się przy tobie rano. 

Wieczorem przy tobie zasypiać. 

Patrzeć w twoje oczy, o nic nie pytać. 

I ze wschodem słońca miłość byłaby gorąca. 

 

Lecz się boję, boję się szczerze. 

W twoją miłość już nie wierzę. 

Znów ran zadał byś wiele mi. 

Zburzył wszystkie moje sny. 

Nie został nawet przyjacielem. 

 

Katarzyna Kordek 

********
13 października 2019, 00:45

Zło zawsze skrada się powoli 

lecz uderza ze zdwojoną siłą. 

Niedawno tacy byli szczęśliwi. 

Wpatrzeni w siebie, zakochani. 

Teraz nie mogą patrzeć na siebie. 

 

Wiele sobie wybaczali, 

lecz zło jak bumerang powraca. 

Nie pomogła im już miłość. 

Nie pomogła ciężka praca. 

Żadna rozmowa ze sobą. 

 

Czy miłość poprostu odeszła?

Zostawiła te dwa serca?

Dlaczego wybaczyć sobie nie mogą?

Czemu nie chodzą tą samą drogą?

Czemu udają że nie znają się?

 

Czym była ta miłość skoro zło wygrało. 

Jemu innego serca się zachciało. 

A przecież ciągle jej powtarzał 

te dwa słowa :kocham cię.

Wszystko było bez znaczenia. 

 

Katarzyna Kordek 

********
13 października 2019, 00:29

Rysa na sercu pozostała. 

Posklejać się jego nie da. 

Jak dzbanek który pękł na pół, 

nic nie zostało z mojego serca. 

Jestem pyłem, niepotrzebna nikomu. 

 

Wiatr rozsypał wszystkie kawałki. 

Nie mogę ich już odnaleźć. 

Mówią że jestem bez serca. 

Być może mają rację. 

Nauczyłam się być zła przy tobie. 

 

Zbyt wiele cierpienia mi dałeś. 

Ty serce moje złamałeś

i odszedłeś do innej ciemną nocą. 

Nawet przez chwilę się nie zatrzymałeś. 

Nie odwróciłeś się za siebie. 

 

Katarzyna Kordek 

********
13 października 2019, 00:20

Wymalowane serce całe ze złota 

wysoko na niebie lśni. 

Jedno malutkie i drugie większe. 

Tymi sercami jesteśmy my. 

To są znaki miłości. 

 

Każdy kto patrzy to zazdrości. 

Gorąca miłość te serca wymalowała. 

Płonęła, do nieba się dostała. 

I teraz świeci gorąco jak słońce. 

Rozsiewa miłość wokół nas. 

 

Jest zaraźliwa, wraz z wiosną przybywa.

Nadchodzi pogoda ducha. 

Kto chce miłości słucha. 

Kto nie chce zamyka na klucz serce. 

Więcej miłości nie szuka. 

 

Katarzyna Kordek 

********
13 października 2019, 00:07

Kroplami łez ozdobiony świat. 

Pełno na oknach ich jest. 

Jak wodospad spływają w dół, 

po policzkach staczają się. 

Pozostawiają kałuże z łez.

 

Słone są bardzo tak. 

Widać że w oczach ich już brak. 

Wiatr się zerwał i dmie. 

W sercu burza jest. 

Uczucia walczą ze sobą. 

 

Jak pogoda raz dobra raz zła. 

Raz świeci słońce raz pada deszcz. 

Walczę sama ze sobą. 

Walczę, nie poddaję się. 

Wycieram te krople z łez. 

 

Katarzyna Kordek