Archiwum październik 2019, strona 6


********
13 października 2019, 00:20

Wymalowane serce całe ze złota 

wysoko na niebie lśni. 

Jedno malutkie i drugie większe. 

Tymi sercami jesteśmy my. 

To są znaki miłości. 

 

Każdy kto patrzy to zazdrości. 

Gorąca miłość te serca wymalowała. 

Płonęła, do nieba się dostała. 

I teraz świeci gorąco jak słońce. 

Rozsiewa miłość wokół nas. 

 

Jest zaraźliwa, wraz z wiosną przybywa.

Nadchodzi pogoda ducha. 

Kto chce miłości słucha. 

Kto nie chce zamyka na klucz serce. 

Więcej miłości nie szuka. 

 

Katarzyna Kordek 

********
13 października 2019, 00:07

Kroplami łez ozdobiony świat. 

Pełno na oknach ich jest. 

Jak wodospad spływają w dół, 

po policzkach staczają się. 

Pozostawiają kałuże z łez.

 

Słone są bardzo tak. 

Widać że w oczach ich już brak. 

Wiatr się zerwał i dmie. 

W sercu burza jest. 

Uczucia walczą ze sobą. 

 

Jak pogoda raz dobra raz zła. 

Raz świeci słońce raz pada deszcz. 

Walczę sama ze sobą. 

Walczę, nie poddaję się. 

Wycieram te krople z łez. 

 

Katarzyna Kordek 

********
12 października 2019, 23:59

Niedługo wszystko obudzi się do życia. 

Drzewa w liście zostaną ubrane. 

Cieplejsze zrobią się znowu dni. 

Znikną kolory szaro białe. 

Zieleń zawita wśród nas.

 

Złotymi nićmi słońce świat oplecie. 

Jak drabina z chmur spłyną na ziemię. 

Łąki zasieją się kwiatami 

jak kolorowymi dywanami. 

Oznaki wiosny niedługo znajdziecie. 

 

Kroczy dumna przed siebie powoli. 

Gdzie się pojawi cieplej się robi. 

Topnieją lody nawet w sercach, 

i świat zmienia swoje kolory. 

Mnóstwo zapachów liści i kwiatów. 

 

Katarzyna Kordek 

********
12 października 2019, 23:22

Przypomniałam sobie ciebie mój Boże. 

W modlitwie z tobą łączę się. 

Ja wiem że zbyt rzadko z tobą rozmawiam. 

Nie wiem czy teraz wysłuchasz mnie. 

Czy moje słowa są coś warte dla Ciebie?

 

Nie znajduję w sobie słów. 

W gardle jak klucha stanęły. 

Posłuchaj więc mojego milczenia. 

Wytrzyj te łzy cierpienia. 

Podaj mi tylko swoją dłoń. 

 

W niebo wpatruję się jak w talizman. 

Jak na różańcu liczę gwiazdy. 

I widzę krzyż który ciągle dźwigasz. 

Jesteś zmęczony, poraniony

ludzi złymi zachowaniami. 

 

Nie takiego świata dla nas chciałeś. 

Całe serce swoje dałeś,

aby świat był piękny i tylko nasz. 

Wokół jest jednak tyle zła. 

Ludzie sami niszczą to co zbudowałeś. 

 

Katarzyna Kordek 

********
11 października 2019, 06:20

Jak wyrwana ze snu. 

Z potem na twarzy, wystraszona. 

Chciała się ukryć. 

Chciała być w czyiś ramionach. 

Rękoma ogatnęła pustkę. 

 

Nie było nikogo obok. 

Zły wiatr w nos się jej śmiał. 

Świszczał, gwizdał, rechotał. 

Nie pozwolił jej już spać. 

Zostawił złe sny i ten dziki śmiech. 

 

Odwróciła się w drugą stronę. 

Do poduszki przytuliła głowę, 

modlitwę jak zaklęcia wypowiadając. 

Chciała zamknąć oczy, jeszcze zasnąć. 

Najlepiej nigdy nie obudzić się. 

 

Po co żyć gdy nikt nie rozumie?

Po co? Jeżeli nikt kochać nie umie?

Ona się czuje jakby nie była stąd. 

Jakby Bóg popełnił błąd 

zsyłając ją na ziemię. 

 

Katarzyna Kordek 

********
11 października 2019, 06:13

Nie ma nic co mogę w sercu zapisać. 

Nie ma nic bo ono jest puste. 

Słowa rzucane były na wiatr. 

Tak naprawdę nic nie czułeś. 

To były słowa bez żadnego dźwięku. 

 

Nic nie układało się w całość. 

Serenada nie wychodziła nam. 

Jakieś kwilenie do księżyca 

bo i tak chciałeś być sam. 

Nie potrzebna byłam tobie. 

 

Byłam przykrywką jak wieko na słoiku. 

Odszedłeś powoli, po cichu. 

Jak kot poszedłeś swoją drogą. 

Moje oczy dogonić ciebie nie mogą. 

Zniknąłeś w tłumie obłąkanych ludzi. 

 

Katarzyna Kordek 

********
11 października 2019, 05:59

Tyle wspomnień, tyle żalu. 

Tyle wiatru w oczy wiało. 

Tyle też dobrych chwil zapamiętałam. 

To że tak blisko ciebie miałam. 

Że byłeś dla mnie i mój. 

 

Serce rwało się do ciebie. 

Na ustach słowa kocham ciebie. 

I uśmiech który chciałam ci dać.

Ty jednak nic nie chciałeś brać. 

Opuściłeś mnie na ziemi i w niebie. 

 

Przekreśliłeś szybko wszystko. 

Nie chciałeś być już blisko. 

A słowa dla innej zostawiłeś. 

Sponiewierałeś i zdradziłeś. 

Został ból po rozstaniu i łzy. 

 

Katarzyna Kordek 

********
11 października 2019, 05:51

Otulona szatą białą. 

Zziębnięte ma swoje ciało. 

Zima przemierza wszystkie krańce świata. 

Zostawiła szron i zasypane drzewa. 

Grudniową nocą kolędy śpiewa. 

 

Gwiazd na niebie moc. 

To jest cudowna noc. 

Lecz szukam tej jednej dla siebie. 

Tej która przypomina mi ciebie 

i nie pozwala zasnąć w tę noc. 

 

Tego zima nie zakryje. 

Gwiazdy widoczne są i w zimie. 

Całe niebo zakrywają. 

Gwiezdną kołdrą otulają

lecz nie pozwalają zasnąć mi. 

 

Katarzyna Kordek 

********
11 października 2019, 05:45

Dostałam w spadku ziarnko goryczy 

oraz słowa :Ty się dla mnie nie liczysz.

Dostałam perły z łez i rozczarowanie. 

W zamian nie dałam Ci nic. 

 

Wystarczyły te łzy słone jak sól. 

Wcześniejsze słowa słodkie jak miód, 

w sercu zapadły mi na zawsze. 

Lecz to musiałby być cud 

żeby zatrzymać ciebie.

 

Nie chcę już nic od ciebie. 

Odszedłeś i może tak lepiej. 

Serce z piersi już się nie wyrywa. 

W nim ciągle jest ostra zima. 

Zamieniło się serce w lód. 

 

Katarzyna Kordek 

Boże unieś mnie.
11 października 2019, 05:32

Unieś mnie na skrzydłach jak wiatr. 

Na chmurze wysoko posadź mnie. 

Pozwól mi z góry patrzeć na świat. 

Pozwól mi schować się we mgle. 

Chcę przed światem ukryć się. 

 

Czasem jestem bardzo zła. 

Tak często jest mi brak sił. 

Czasem już poddaję się. 

Nie czuję Boże żebyś przy mnie był. 

Czy opuściłeś już mnie?

 

Ja wiem że zawsze jesteś w potrzebie. 

Wystarczy zawołać ciebie. 

Zawsze wyciągniesz swoją dłoń 

lecz siły jest mi brak 

by ciągle wołać ciebie. 

 

Katarzyna Kordek 

Boże kim jestem?
11 października 2019, 05:23

Boże kim jestem byś mnie szukał. 

Wiem że co innego masz do roboty. 

Jestem nikim w twoich oczach. 

Jedynie pyłkiem na wietrze. 

Jedną łzą spośród wielu. 

 

Ludzi jest przecież tak wiele wokół. 

Więc jak ja mam zwrócić swoją uwagę?

Czy docierają do ciebie moje słowa?

Czy słyszysz czasem jak płaczę?

Czy zauważasz mnie w tym tłumie?

 

Ja nic już nie rozumiem. 

Czemu ludzie są tacy źli skoro ty jesteś?

Jesteś przecież miłością i tego uczyłeś. 

A wokół dzieje się tyle zła 

i mam wrażenie że przede mną się ukryłeś. 

 

Katarzyna Kordek 

********
11 października 2019, 05:09

Żadne szepty nie docierają do serca. 

Żadne słowa ani dźwięki. 

Jest ono szczelnie zamknięte 

a klucz wyrzuciłam ze swej ręki. 

Nie chcę słyszeć ciebie już. 

 

Unikam dróg którymi ty chodzisz. 

Oraz tych miejsc gdzie byliśmy razem. 

Nie chcę pamiętać, chcę zapomnieć. 

Może uda się innym razem. 

Ty nie byłeś dla mnie. 

 

Szczęścia nie miałam i mieć nie będę. 

Drogi sama przemierzam wciąż. 

Jestem sama lecz nie samotna. 

W rodzinie mam siłę i moc. 

Oni najważniejsi są. 

 

Katarzyna Kordek 

********
11 października 2019, 04:56

Zapisany obraz we mgle. 

Kontury twarzy i oczu. 

Zapisany jesteś w sercu. 

W kilku wspomnieniach. 

Na płatkach róż które dałeś mi. 

 

Już dawno wyschły i posypały się, 

układając w serca czerwone tak. 

Pozostał po tobie jakiś znak, 

który nie pozwala zapomnieć mi

chwil spędzonych przy tobie. 

 

Jest pusto tak bez ciebie. 

A jednak jesteś w myślach, w głowie. 

Piętrzą się one każdego dnia 

i nie pozwalają zapomnieć. 

Nie pozwalają ci odejść. 

 

Katarzyna Kordek 

 

********
11 października 2019, 04:48

Czasem warto pozwolić jest odejść. 

Spalić za sobą wszystkie mosty. 

Lecz na wspomnienia żaden sposób 

nie jest zbyt prosty. 

One zawsze pozostają. 

 

Czasem warto nie odwracać się za siebie. 

Pozwolić drugiemu żyć swoim życiem. 

Czasem nie warto okazywać bólu. 

Wylewać swoje łzy w ukryciu, 

lub porozmawiać z przyjacielem. 

 

Lecz czasem słowa nie pomagają. 

Nie ukoją bólu i łez.

Lecz zawsze to jest jakiś pomysł. 

Lżej na duszy trochę jest. 

Czujesz że nie jesteś sam. 

 

Katarzyna Kordek 

Mów do mnie.
10 października 2019, 06:17

Mów do mnie szeptem. 

Mów do mnie jeszcze.

Mów do mnie czule. 

Mów do mnie wierszem. 

 

Otul mnie ramieniem. 

Przytul mnie do serca. 

Chcę w nim być pierwsza. 

Chcę być najważniejsza. 

 

Zamknij za mną drzwi 

bym wyjść już nie mogła. 

Pokaż światło z serca 

a nie to zza okna. 

 

Prowadź mnie korytarzem 

poprzez swoje ciało. 

Chcę cię poznać lepiej 

a znam tak jeszcze mało. 

 

Katarzyna Kordek 

********
09 października 2019, 06:18

Nie umiem już się doliczyć dni 

i nocy które spędziłam bez ciebie. 

Jest ich napewno o wiele więcej 

niż teraz gwiazd na niebie. 

A jest ich tak wiele. 

 

Nie umiem zrozumieć tego 

dlaczego miłość jak gwiazda gaśnie. 

Nigdy nie zrozumiem tego 

dlaczego tak się dzieje właśnie. 

Miłość już nie rozświetla serc. 

 

Miłość tylko w snach pozostała. 

I we wspomnieniach tak wielu. 

Jest w słowa poukładana

na kilku kartkach papieru. 

I tylko na nich ją znajdę. 

 

Katarzyna Kordek 

Pokonałam zło.
09 października 2019, 06:11

Pokonałam wiele złego. 

Podnosiłam się bo byłeś blisko. 

Każdy upadek był jak draśnięcie. 

Zrobili byśmy dla siebie wszystko. 

Teraz nie wiem gdzie jesteś. 

 

Dawne rany teraz właśnie bolą. 

Dopiero teraz czuję że jest ich bardzo wiele. 

Czy aż tyle było cierpienia?

Czy napewno byłeś przyjacielem. 

Czy byłam zabawką w twoich rękach?

 

Wspaniałe życie już się skończyło. 

To była tylko chwilka. 

Minęło tych lat kilka 

by zrozumieć że nie jesteśmy dla siebie. 

A miało być jak w niebie. 

 

Katarzyna Kordek 

Widziała go.
09 października 2019, 05:56

Widziała go w parku z dziewczyną. 

Pod rękę razem szli.

Nie potrafiła ukryć żalu. 

Z oczu popłynęły łzy. 

Przecież to miała ona być. 

 

Tak wiele jej przecież obiecywał. 

Mieli być razem na zawsze. 

A teraz z inną kroczy pod rękę. 

Innej w oczy głęboko patrzy. 

Innej wyznaje słowa miłości. 

 

Ona patrzy i im zazdrości. 

Dlaczego był okrutny tak?

Dlaczego uczuciem się jej bawił?

Poszedł już do innej 

ją bez słowa zostawił. 

 

Czy taka jest właśnie miłość?

Daje a później zabiera. 

Na uczuciach sobie gra. 

Dlaczego ucieka przed nosem 

jak rozpędzony, szalony wiatr?

 

Katarzyna Kordek 

********
09 października 2019, 05:42

Serce jak kawałek lodu pozostało. 

Bryłkę tę od dawna w ciele nosi. 

Tak trudno jest przez nią oddychać. 

Tak trudno o miłość jest prosić. 

Nie doświadczyła jej zbyt wiele. 

 

Ktoś kto udawał że jest przyjacielem 

zranił i zostawił bez słowa. 

Bez żadnego wyjaśnienia. 

Nie powiedział zupełnie nic. 

Nawet do widzenia. 

 

Czy tak to musiało się skończyć?

Tak wiele łez musiała wylać. 

Zapomnieć przecież nie jest łatwo. 

Widziała w oddali zielone światło. 

Myślała że zawsze będą razem. 

 

Nie udało się i tym razem. 

O miłości zapomniała zupełnie. 

Przestała szukać i walczyć. 

Zrezygnowała z uczucia. 

A miało być tak pięknie. 

 

Katarzyna Kordek 

********
09 października 2019, 05:33

Zdradzona, oszukana, zawiedziona

podąża przez świat. 

Smutek z jej oczu nie zniknął. 

Miłość opuściła dawno ją. 

Łza z oczu nigdy nie znika. 

 

Samotnie podąża przed siebie. 

Powoli stawia kroki naprzód. 

Dokąd tak idzie nie wie. 

Nic nie zatrzymuje jej. 

Nie ma dla kogo żyć. 

 

Czas dla niej nie ma znaczenia

Od dawna zatrzymał się w miejscu. 

Nie ważne gdzie będzie jutro. 

W jakim miejscu zaśnie i obudzi się. 

Nie ważne gdzie jest dzisiaj. 

 

Miłość zraniła ją do końca. 

Już nie szuka wcale jej. 

Tyle ran na sercu pozostawiła. 

Tyle zadr,  tyle łez. 

Nawet deszcz smakuje jak łzy. 

 

Katarzyna Kordek